Szybki updejt dla moich polsko-języcznych watchersów. Jakiś czas temu wrzucałam info o rozpoczęciu prac nad komiksem a dokładnie 1szym rozdziałem i póki co nie porzuciłam tego. Wytrwałam do 12 stron z 13 i mam już szkic właśnie 13stej strony więc skończę to. Póki co jestem na etapie robienia lineartu tych stron. Komiks robię w procreate i planuję go narysować w full kolorze więc się mega schodzi.
Pierwszy rozdział to zaledwie intro więc jest bardzo krótki ale jak dla mnie jest to wystarczająca ilość na dobry początek by sobie wyrobić nawyk rysowania. Kolorowanie planuje już jednak zrobić w Photoshopie ale czekam aż uciuram kasę na tablet ekranowy Huion'a 22" bo taki sobie właśnie wymarzyłam. Zdecydowanie ułatwi mi to pracę no i photoshop nie ma tak jak Procreate limitu na ilość warstw dla jednej ilustracji.
Tak więc robi się, liczę, że pod koniec września ruszę z kolorami na nowym sprzęciochu oraz, że będzie mi to jakoś szło. Tak więc to tyle, jak już pisałam to tylko krótki updejcik by było wiadomo, że żyje i sie nie obijam komiksowo.
Poniżej za to macie ilustrację z głównymi bohaterami tejże historii.
See Ya!
Minęło milion lat odkąd tutaj coś napisałam. Nie ukrywam, że dalej mi nie leży współczesny motyw strony i jej fuinkcjonalność zwłaszcza w sekcji komentarzy. Brak mi także możliwości publikowania journali w starym stylu z personalizacją i czytelności strony. Jak dla mnie wszystkie elementy są za duże i kijowo się układają jak je nawet zeskluje do mniejszych.
Pomijając jednak ten wątek to głównym topikiem tego "journala" jest tytułowy DRAK. Jest on historią, którą stworzyłam na potrzeby konkursu rok temu im. J. Christy, który co prawda przegrałam ale dzięki temu stworzyłam do mego universum nowe postacie i krótką ale dobrą na rozgrzewkę przed czymś większym historię. Po prawdzie liczę, że będzie ona czymś co mi wyrobi nawyk regularnego rysowania komiksu przez co będę mogła tknąć mą więkową EURASIE oraz niejaką TOXIC.
Nadzieja jakaś jest ponieważ miałam narysowany chapter 1wszy ale ze względu na to, że konkurs był ukierunkowany w stronę dziecięcych odbiorców był on inaczej kadrowany niż zwykle to robię oraz ugrzeczniony. Ja natomiast widzę potencjał w DRAK'u i rysując tą grzeczną wersję czułam, ze się go marnuje w ten sposób.
Zaczęłam właśnie na nowo rysować pierwszy rozdział. Tym razem z czystym, digitalowym lineartem, który planuję kolorować więc DRAK nie będzie czarno-białą mangą tylko cell-shadingowym, barwnym tworem.
W tygodniu głównie robię to w pociągu w drodze z pracy i do pracy więc pierwsza plansza zajęła mi kilka dni ale myślę, że najważniejsze jest to iż coś nareszcie powstaje.
Drak będzie dla nastolatków i starszych nawet o wiele odbiorców. Jest to historia fantasy z nieco mroczniejszymi fragmentami kiedy trzeba. Słownictwa także nie zamierzam hamować jeśli zajdzie potrzeba czegoś mocniejszego.
Bohaterami są trzy postacie, które mieliście już okazję widziec na moich rysunkach, które dodawałam.
Drak - Zielony Smok
Cia - Młodziutka demonica
Kostek (Lucius de Volayes Hasbroth syn hrabiego Velmonda) - Trysyliończyk (inna odmiana wampira).
Tak więc pomału pomału mam nadzieję, że dobrnę do końca pierwszego rozdziału, który będę mogła z dumą opublikować na jakiś komiksowych portalach. Byle do przodu. Trzymajcie kciuki!
~ See ya!
Yes, yes yes! After almost three years I'm free from the braces and I can grin at full power. That was very long way for me and it's finally done. I'm so happy and excited.
It was part of a larger transformation that I experienced at the turn of the years.
I managed to lose weight from almost 70kg to about 52-53kg (I don't have any weight at the moment but something like that). It turned out while changing the lifestyle and diet that something is still wrong with my mood.
After many visits to doctors I came to an endocrinologist who discovered that I have very strong insulin resistance. It was the reason why despite hard training and eating healthy things, my weight was in place.
At the last minute I avoided diabetes.
Currently, I returned to high school weight, cured insulin resistance and straightened my teeth - I had a serious defect suitable for surgery, which I miraculously avoided (lucky).
So it's my, I feeld a little old after my birthday - 32 but I'm very proud of my transformation and this BRACE OFF part is like a cherry on a big cake.
Now I'm trying to learn beter an anathomy and other stuffs to make a better art. So today I'm very happy to end this part of my hard work to make me back from sick, older (in body meaning) person. Today it's my day to be a little selfish narcissist ahahahaha.
PS. Where is my journal theme skin on this eclipse journal editor? o..O